Sudety MTB Challenge – V etap: Głuszyca-Kudowa Zdrój, 28.07.2017
Piąty dzień „Sudety MTB Challenge” bedzie najłatwiejszy technicznie, ale długie podjazdy na pewno „opróżnią bak” do końca. Zróżnicowane widoki dadzą nam odczucie pokonywania dużego dystansu w górach. Początek etapu to szutrowe drogi. Techniczny singiel, to znak, ze zbliżamy się do ominiętego w 2016 roku Spicaka. Przejeżdżamy pod jego szczytem i jadąc wzdłóż granicy pokonujemy dwa bardzo strome zjazdy. Ale skoro dajemy radę zjechać tu naszym samochodem do znakowania tras, to Wy na pewno dacie radę. Po tym odcinku czeka nas 10 km wymagającej, rzadko uczęszczanej ścieżki. Podłoże i strome podjazdy uniemożliwią nam zbyt szybką jazdę. Trochę błota i docieramy do miejscowości Tłumaczów. Stąd czeka nas długi odcinek asfaltami w kierunku miejscowości Radków, a z niego czeka nas nadłuższy podjazd w Kierunku Parku Narodowego Gór Stołowych. Krótkie, techniczne sekcje, leśne, drog, ścieżki między skałami… I cały czas podjazd, podjazd, podjazd. Tak docieramy do Karłowa. Stąd długi odcinek asfatowego, skręt w prawo i ostatnie wyzwanie tegorocznych „Sudetów”. Odcinek prowadzący ku mecie nad Kudową Zdrój. Techniczne Single, szybkie zjazdy, przeplatane stromymi odcinkami podjazdów. Tak docieramy do Kudowy gdzie 6 dni temu rozpczął się 13-ty „Sudety MTB Challnge”. To już jest koniec!
Sudety MTB Challenge – IV etap: Bardo – Głuszyca 27.07.2017
Najkrótszy etap MTBCh 2017. Krótki, ale na pewno nie nudny i łatwy. Góra, dół, góra, dół… Tak to będzie wyglądało.
Pierwsze kilometry po zjeździe w teren upłyną nam na długich szutrowych drogach. 12 km, to pierwszy techniczny zjazd. Przyjemny, zjazdowy singletrack skutecznie nas obudzi. Kolejne kilometry to znów szybkie szutry. Kolejna atrakcja na trasie to Twierdza Srebrna Góra. Jednak przed nią czeka nas przejazd po nieczynnym, wąskim i wysokim na 30 metrów akwedukcie. Zaraz za nim krótki, ale za to najstromszy zjazd na całej trasie tegorocznego MTBCh. Kto pokona go w siodle? Za zjazdem kilka kilometrów mozolnej wspinaczki. Dojeżdżamy do wrót Twierdzy Srebrogórskiej, a jej zdobycie pieczętujemy przejazdem niesamowitym 1,5 km singlem prowadzącym po jej murach obronnych. Lecz to nie koniec atrakcji Srebrnej Góry. Mamy dla Was nowość na trasie tego klasycznego etapu. Dzięki uprzejmości rowerowych pasjonatów z tego regionu, możemy przejechać się odcinkiem kultowych „Tras Enduro Srebrna Góra” (trasą „A”). Po 3 kilometrowej jeździe tym profesjonalnie przygotowanym singlem trochę wspinaczki i powrót na dobrze znany czerwony szlak. Krótkie, dające w kość podjazdy i odcinki niesamowicie szybkich, wciskających w ziemię zjazdów. Dojeżdżamy do Przełęczy Woliborskiej. Pokonujemy kolejne kilometry czerwonego szlaku, a po drodze atakujemy krótki, ale za to najstromszy podjazd tego etapu. Na tych, którym nie jest obojętne piękno gór, trudy technicznego, ciężkiego podjazdu wynagrodzi ścieżka wijąca się wokół skał na szczycie Kalenicy. Za nimi szybki, przyjemny zjazd i tak docieramy do ostatniego technicznego podjazdu na tym etapie. Podjazd na Kozia Równię. Luźnie kamienie, korzenie i zmęczenie. To główne problemy do rozwiązania. Krótki, stromy zjazd i ostatnie szarpnięcie, które oznacza wjazd na szczyt Wielkiej Sowy. Płaski odcinek do szczytu Małej Sowy, a z niego szybki (dla niektórych trochę wolniejszy ;-)), trudny zjazd żółtym szlakiem w kierunku Walimia. W okolicach starego kamieniołomu skręcamy w lewo i wjeżdżamy na czarny szlak, którym dojeżdżamy do miejscowości Grządki. Z niej odcinkiem czerwonego szlaku znanego z lat poprzednich dojeżdżamy do niebieskiego szlaku. Końcówka prowadzi szerokimi i szybkimi szutrami. Tak docieramy do mety. Został 1 dzień jazdy… Czujecie niedosyt?
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaDowiedz się więcej
